Tak się wkurzyłam na dwa stare laptopy, których uruchamianie i wchodzenie do internetu kosztuje mnie codziennie rano i w innych porach dnia co najmniej godzinę, że kupiłam wreszcie po 8 latach - nowy laptop. Jeden z najtańszych (1200 zł), ale posiadający już Windows 10, czyli najnowszy system.
Co z tego, kiedy , poza wpisaniem nazwy użytkownika i hasła - nie daję rady dalej go uruchomić... Cała masa pouczeń, z technicznymi nomenklaturami, których, ani w ząb,nie pojmuję. Nie wchodzę w internet, ani w żaden z plików (skoro nie mam internetu, to jak ?).
W rezultacie jestem skazana na informatyka. Bez niego ani rusz, a więc następne wydatki (ubędzie mi na bardziej potrzebne).
Wczoraj, kiedy dostarczono mi ten sprzęt po 19-tej , kiedy próby otwarcia urządzenia spełzły na niczym, o 19,30 próbowałam dodzwonić się do mego "nieśmiertelnego" informatyka, bo odkąd jestem w DPS tylko on mnie wspomaga w kłopotach technicznych, ale nie odbierał telefonu, więc nie wiem, czy popełniłam faux pas , dzwoniąc o późnej porze. Założyłam , że taki pracuś, jak on cały dzień jest jeszcze osiągalny, ale - nie ! Dziś od 6 rano zasiadłam do nowego
"lenovo" i rozpoczęłam klikanie. Na nic. Nie ruszyłam w przód ani na jotę, więc zaniechałam marszu z motyką na słońce i poddałam się . Teraz czekam, by go zbyt wcześnie nie spłoszyć (choć jest już 9.30), bo może w sobotę odpoczywa ? Nic nie wiem o jego życiu prywatnym , bo to milczek nad milczkami. Nawet nie wtajemnicza mnie , jak mam naprawiać często popełniane błedy, a przez niego naprawiane. Klika, klika i coś mruczy pod nosem, a kiedy pytam co się dzieje - równie, niezrozumiale, odpowiada. Nic z niego wydobyć się nie da.
Nie mam ochoty sprowadzać kogo innego, bo się już przyzwyczaiłam do niego, a on wie, że kiedy chcę wytłumaczyć usterkę - bredzę, jak chory w malignie, bo nie znam się na nazewnictwie i próbuję przekazywać moje "analfebetyczne" wiadomości, jak się da, a najczęściej nie da. Tak więc połowy z tego, co powinien naprawić - nie naprawia, bo niby jak , skoro nie znajduję słów, by mu przekazać o co mi chodzi.
Tak. Nawet nie mam do kogo się zwrócić, by mnie oświecił.
Tutaj, na 108 pensjonariuszy posiada, chyba, dwoje internet i posługuje się nim gorzej, niż ja. A przez ponad 5 lat mego pobytu miał go tylko jeden "oświecony" mieszkaniec.
Jakoś przestałam się dziwić, kiedy wzbudzam zdziwienie u młodszych znacznie ode mnie, że potrafię to, co potrafię, bo większość starców nawet nie umie korzystać z komórki, a co dopiero komputera !
No, idę spróbować nawiązać kontakt z panem Darkiem, jak zwie się "mój" informatyk.
Nawiązałam ! Przybędzie jutro po południu, czyli w niedzielę .
Kamień mi spadł z serca.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen informatyk przynajmniej jest na każde zawołanie, natomiast mam problem z nowym laptopem. Okazuje sie, że nie ma wejścia do internetu, bo modem, którego używałam do starych laptopów nie nadaje sie do nowego Windows10. Wcale o tym nie wiedział. Rozmawiałam z konsultantem, bo sama próbowałam wejść do internetu (jestem głąbem, ale nie aż takim , jak myślisz, bo uruchamiałam poprzednie laptopy samodzielnie, ale często psułam, szukając nowych rozwiązań) i powiedział o co chodzi. Zadzwoniłam do informatyka, by rozwiązać problem, bo, okazuje się, że go trzeba zatargać do salonu i wymienić modem do nowego systemu, jaki jest wmontowany w ten laptop (Lenovo). Zgodził się załatwić. I tak potem będzie musiał ustawiać wszystko. A kupno nie wchodzi w rachubę , bo nowy modem kosztuje ponad 600 zł ! Buźka. Gabi
OdpowiedzUsuńP.S. Mycha ksiażkę moją wypożyczyła swojej kumpeli, która znała mnie z lat "tańcowania" - też po WFie i,podobno, także rozpływała się nad "lekkością" mego pióra, a raczej klikania. Buźka.
Też mam laptop marki Lenovo. Miałem jednak to szczęście, że Windows 10 nie był jeszcze dodawany w pakiecie. Jak na razie to nawet takim przysłowiowym kijem nie ruszę tego systemu, wolę Windowsa 8, choć proponują mi z Microsoftu zmianę. Swoją drogą niezły przekręt jest z pakietem zawierającym Worda, Excela itp. Co się nakombinowałem z naszym informatykiem zaprzyjaźnionym, by mieć jednak aktywny ten pakiet to moje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTo ja się posłuzyłam tym nazewnictwem, a Ty , bezwiednie, potwierdziłaś pisząc, że informatyk tylko otworzy komputer i będzie wszystko wiedział. A tak nie jest, bo ja mu dopiero uświadomiłam, że nie wie o potrzebie wymiany modemu przy nowym systemie (Windows10). Wiem tak mało, że sama uważam się za idiotkę w tej dziedzinie (w wielu też), ale nie kompletnym imbecylem, bo otwierając szukam rozwiązania i często znajduję. Nie przejmuj się, Buźkakiedy z Tobą polemizuję nie mam Ci niczego za złe. Gabi
OdpowiedzUsuń