Na razie robię przerwę w pisaniu, bo nie mam ani ochoty, ani weny, by coś sensownego komukolwiek przekazać.
W moim otoczeniu dwie bliskie mi osoby mają ogromne problemy. Jedna po operacji - nowotwór piersi. Drugiej - syn z nieoperowalną, zablokowaną na całej długości aortą leży w szpitalu ! A tą koleżanka jest Mycha, której sporo miejsca poświęcam w wydanej, mego autorstwa , książce. Znamy się ponad pół wieku
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOK. Ciekawe , co u Ciebie ?Gabi
OdpowiedzUsuńCzasem tak jest, ze nie ma się ochoty pisać. Smutne, przykre w odbiorze wiadomości uderzają w nas mocnymi emocjami. Uściski
OdpowiedzUsuńWitaj Gabi....
OdpowiedzUsuńTylko nie znikaj całkiem. Do kogo ja tu będę wchodzić jak Ciebie zabraknie...? A tak Cię lubię czytać.Co prawda, ostatnimi czasy sama też rzadko tutaj wchodzę..ale mam za sobą naprawdę bardzo trudny okres który bardzo nadszarpnął moje siły.Nie wiem kiedy zbiorę się do kupy...:/
Pozdrowienia kochana...
LM.